Publikuję fragment tekstu z piątkowej Gazety Prawnej. Jak się okazuje Pan “Profesor” którego wczoraj przedstawiłem jest mężczyzną i kobietą w jednej osobie. Absurd? Nie. Podczas spotkania miał na sobie portki i marynarkę. Wyglądał na mężczyznę. Naciągniętym przez oszusta w aferze Amber Gold podaję numer komórki do tego człowieka. Tylko nie wiem czy będzie Joanną czy Andrzejem czy jednym i drugą.
602 517 519
“Przez kilka lat jeden człowiek używał dwóch tożsamości. Pierwsza to Andrzej Dobrzyniecki-Cartier. Partner zarządzający londyńskiej kancelarii prawnej, lobbysta. Bywały w świecie, polskim Sejmie, resortach i mediach. W drugiej tożsamości jest… Joanną – prawniczką albo ekonomistką. Ściganą przez prawo tyle nieskutecznie, ile nieudolnie. W 2010 r. skazaną na karę grzywny. W tym samym roku oskarżoną o oszustwo – proces toczy się do dziś. Raz uniewinnioną. Dwa razy cieszącą się umorzeniem śledztwa przeciwko sobie.
Fikcyjny prawnik naciągnął pokrzywdzonych przez Amber Gold. Ludzie myśleli, że walkę o odszkodowania powierzają renomowanej kancelarii, że zarządza nią człowiek poważany w prawniczym świecie. Prowadzący interesy w Londynie, Nowym Jorku, Szanghaju i Dubaju. Ale to bujdy -piszą: Mira Suchodolska z Dziennika Gazety Prawnej i Marcin Rybak z Gazety Wrocławskiej”.
wniosek: jeśli ten mężczyzno-kobieta próbował naciągnąć kogoś: czyli najemców, byłych najemców w galeriach handlowych to proszę o kontakt ze Stowarzyszeniem-podpowiemy co dalej z tym zrobić.