Blog ma stałych Czytelników, którzy nie tylko czytają, ale też piszą czy robią zdjęcia. Dzięki temu jest ciekawszy i nie jest monodramem. Mało tego pomaga w ogarnięciu tematu. Pan Marek z Bielska-Białej regularnie podsyła mi linki, materiały i dzieli się tym co myśli.
„Przesyłam zdjęcia z Krupówek wykonane tam również zaczynają
się pustostany ….
Na Krupówkach w Zakopanem jest naprawdę dużo turystów. Nawet w tygodniu….
Może sklepów jest po prostu za dużo ?
Zdjęcia nie są najlepszej jakości. Do zdjęcia przygotowywałem się ponad
10 minut.
Tyle ludzi tam się przemieszcza.
Byłem niedawno w Centrum miasta Bielska-Białej. I taki zastałem widok. W
SDH KLIMCZOK też są na parterze nowe pustostany….
Temat galerii BAWEŁNIANKA- bomba. Ale był wcześniej bankrut w retailu.
To galeria w (prawdopodobnie) Zielonej Górze lub w Bydgoszczy.
Pisała o tym Gazeta Wyborcza jakoś tak na jesień 2014r. Tylko tam nie
doprowadzono do budowlanego wykończenia obiektu. O tym, że to porażka,
zorientowano się zdecydowanie wcześniej niż w BAWEŁNIANCE.
W zależności od klasyfikacji (czas) BAWEŁNIANKA ma na pewno “srebrny
medal” w dziedzinie retailowych porażek. W kategorii obiektów budowlanie
skończonych należy przyznać “złoty medal”. Zdecydowany zwycięzca tej kategorii … Ciekawe, kto to finansował ? Kim jest właściciel ?”
“Od jakiegoś czasu czytam to co Pan opisuje. To naprawdę nie mieści się w
głowie. Czy naprawdę jest aż tak źle ? Czy dorośli ludzie potrafią
myśleć i wyciągać odpowiednie wnioski ?
Swoją drogą, wydaje mi się, że w treści bloga brakuje pewnego
“szerszego” spojrzenia na temat retailu. Obecnie jestem
współwłaścicielem pewnej małej firmy w Bielsku-Białej. Więc też mogę
dorzucić “parę groszy do tematu”.
Zwrócił Pan, Panie Danielu uwagę na wiek osób (najemców) galerii ? I
jakie ma Pan spostrzeżenia ? Wydaje mi się, że zdecydowana większość to
osoby po 40-ce i starsi.
I tu jest problem. Najemcy przegapili “rewolucję komórkowo – internetowo
– paczkomatową”. Obecnie sklepy stacjonarne są przeznaczone tylko do
oglądania towaru i jego wypróbowania na miejscu. Zakupy robi się tak.
Trzeba zapamiętać (lub zrobić zdjęcie komórką) jaki produkt wybraliśmy i
poszukać tego samego w necie. Małą przesyłkę można przesłać np.
In-postem z odbiorem w paczkomacie za 9-11 zł. brutto. I po temacie.
Kilkunastoletnie dzieci zamawiają towar smarfonem, wybierają adres
paczkomatu i enter. Odbiór do 2-ch dni roboczych. Są dostępne programy,
gdzie wpisując nr produktu (lub skanując kod kreskowy) po kilku minutach
na komórce wyświetli się adres sklepu, gdzie ten produkt jest najtańszy.
Ja tak kupiłem telewizor 40″. Różnica w cenie 600 zł. To sporo.
Obecne paczkomaty obsługują karty płatnicze, zapłacić za dostarczony
towar można bezpośrednio przy paczkomacie w momencie odbioru przesyłki..
Najemcy sklepów w galeriach, których produkty da się swobodnie przesyłać
do klientów, czeka zagłada. Nie da się tego cofnąć.
Ostatnim gwoździem do trumny polskiego handlu będzie rozpoczęcie
sprzedaży w Polsce przez AMAZON. To będzie w tym roku. Skala
działalności spowoduje, że nie będzie takich firm jak np EMPIK czy
MERLIN. Zniknie 40% sklepów. Będzie rzeźnia. Dopiero wtedy najemcy w
galeriach będą “piszczeć”. Czy ktoś to potrafi przewidzieć ? Można
poczytać w necie ile np. zniknęło księgarń w USA, kiedy Amazon rozpoczął
wysyłkową sprzedaż książek”.
Dziękuję Panu i za teksty i zdjęcia. A wnioski czy spostrzeżenia?
Niech każdy wyciągnie sam. Czekam na listy, zdjęcia, filmiki.
Pokazujmy nie to co nam wmawiają, ale jak jest w rzeczywistości.
Odsyłam do wpisu z dnia 18 marca “Widmo” i 19 marca “Upadłe centrum”.